Pierwsze polskie zielniki
Drukowane
Podczas gdy w Europie zaczyna się upowszechniać tworzenie zielników z zasuszonych roślin, w 1534 r. w Krakowie wychodzi drukiem herbarz O ziołach i mocy ich Stefana Falimirza, lekarza i botanika. Był to pierwszy zielnik w języku polskim, liczył ok. 900 stron i prawdopodobnie stanowił kompilację lub tłumaczenie wcześniejszych tekstów typu hortus sanitatis. Wkrótce potem, w 1542 r., zostaje wydana przeróbka tego dzieła pod tytułem O ziołach tutecznych i zamorskich i o mocy ich, a k temu księgi lekarskie autorstwa Hieronima Spiczyńskiego, lekarza królewskiego, pisarza-botanika. Warto również wspomnieć o ilustrowanej encyklopedii z zakresu botaniki i medycyny napisanej przez Marcina z Urzędowa: Herbarz Polski to jest o przyrodzeniu ziół i drzew rozmaitych i inszych rzeczy do lekarstw należących księgi dwoje, pisanej w latach 1543‒1553, lecz wydanej dopiero w roku 1595.
Wybitnym dziełem, unikatowym w skali Europy tamtego okresu, był herbarz Szymona Syreńskiego (Syreniusza) ‒ lekarza, botanika, profesora Akademii Krakowskiej, wybitnego naukowca. Dziełem jego życia, nad którym pracował ponad 30 lat, jest Zielnik wydany w 1613 r. w Krakowie już po śmierci autora. Ten unikatowy herbarz, liczący 1584 strony, zawiera opisy 765 roślin ‒ znanych i użytkowanych w Europie Środkowej i Południowej. Stanowi zatem źródło pierwszych historycznych danych na temat flory tego regionu.
Z zasuszonych roślin
Pierwszy zielnik z zasuszonych roślin był dziełem Anny Wazówny (1568‒1625), córki Jana III Wazy, nazywanej królową polskiej botaniki. Zielnik ten, przechowywany w zbiorach Radziwiłłów w Nieświeżu, został zniszczony w czasie II wojny światowej. Anna Wazówna pasjonowała się botaniką i przyrodolecznictwem ‒ zbierała rośliny, badała ich właściwości lecznicze, urządziła sobie nawet do tego celu laboratorium. Sprawowała też mecenat nad działalnością naukową z dziedziny botaniki i medycyny, m.in. własnym sumptem wydała Zielnik Syreniusza.
W Bibliotece Narodowej w Warszawie znajduje się, zbierany na przełomie wieków XVII i XVIII, zielnik Jerzego Andrzeja Helwinga (1666‒1748). Helwing był wybitną postacią, prawdziwym człowiekiem renesansu ‒ duchowny i lekarz, interesował się filozofią, historią, archeologią, astronomią, literaturą, lecz jego prawdziwą pasją naukową była botanika. O przyrodniczej sławie, jaką sobie zdobył, świadczy fakt, że w Japonii nazwano od jego nazwiska jedną z roślin ‒ Helwingia japonica. Ułożył wiele zielników, z których najokazalsze składały się z 1200 okazów roślin dziko rosnących i ponad 300 wyhodowanych ze sprowadzonych z zagranicy nasion. Jedną z cenniejszych kolekcji w Polsce jest zielnik wykonany przez Macieja Ernesta Boreckiego (Boretiusa) pod kierunkiem Helwinga, przechowywany w Zielniku UW.
Od końca XVIII w. do czasów współczesnych zbieraniem roślin, obok uczonych, których herbaria miały ściśle naukowy cel, zajmowali się także pasjonaci niezwiązani z naukami przyrodniczymi. W Polsce bogato opisane herbarze bardzo często tworzyły dobrze wykształcone kobiety, np. z zielnika Anny Jabłonowskiej w Siemiatyczach korzystał Jan Krzysztof Kluk (1739‒1796), autor m.in. Dykcjonarza roślinnego – kompendium wiedzy botanicznej tamtej epoki oraz wielu innych prac, które znacznie przyczyniły się do poszerzenia wiedzy dotyczącej nauk przyrodniczych. Jedne z najciekawszych zbiorów należały do księżnej Izabeli Czartoryskiej (ocalałe karty tego zielnika są w posiadaniu Biblioteki Czartoryskich Muzeum Narodowego w Krakowie). Niezwykle bogaty herbarz, zebrany „z pól, łąk i lasów, nadniemeńskich miejscowości (…)”, z roślinami zaopatrzonymi w nazwy łacińskie, polskie oraz ludowe, stworzyła Eliza Orzeszkowa.
Naukowe zbiory zielnikowe zaczęto gromadzić po powstaniu pierwszych katedr nauczania historii naturalnej na uniwersytetach. Pierwsze polskie naukowe zbiory zielnikowe zgromadzone nie przez osobę prywatną, lecz przez instytucję, znajdują się w Zielniku UJ, założonym w 1870 r.